św. Mikołaj (36)

ODWIEDZIŁ NAS ŚWIĘTY MIKOŁAJ

Dzień 6 grudnia, w liturgiczne wspomnienie św. Mikołaja, biskupa Myry, żyjącego na przełomie III i IV w., jest szczególnie oczekiwany nie tylko przez dzieci mniejsze i większe, ale także przez ich rodziców czy dziadków. O ile te pierwsze cieszą się z otrzymywanych w tym dniu prezentów, o tyle ci drudzy cieszą się z radości swoich pociech i wnuków.
Wieczorem dzieci z naszej parafii uczestniczyły jak zwykle z roratach, podczas których w szczególny sposób modliliśmy się za s. Nikolettę, obchodzącą w tym dniu swoje imieniny. Przed rozpoczęciem Eucharystii solenizantka otrzymała życzenia od przedstawiciele młodszych i starszych parafian.
W końcu, po zakończeniu Mszy św., nadszedł z niecierpliwością oczekiwany przez dzieci moment: po kilkukrotnym, głośnym zawołaniu przez najmłodszych i trochę starszych, przybył z orszakiem aniołków św. Mikołaj. I nie był to bynajmniej wyrośnięty krasnal rodem z Hollywood lub też sowiecki produkt typu Dziadek Mróz, ale osoba ubrana w szaty biskupie: albę i czerwoną kapę, z mitrą na głowie i pastorałem w ręku. Po przywitaniu się z zebranymi w świątyni, św. Mikołaj rozpoczął swoją posługę: obdarowywanie dzieci podarkami. Niektóre zwłaszcza te mniejsze, nie mogąc doczekać się na swoją kolej, żywiły poważne obawy, czy aby prezentów wystarczy dla wszystkich. Ale wystarczyło dla wszystkich! – aniołki niestrudzenie donosiły z zakrystii kolejne paczki. Obdarowane zostały nie tylko dzieci, ale i ministranci oraz scholistki ze „Świętojańskich Nutek”, ba pan organista i pan kościelny, a także siostry Nazaretanki i kapłani. Nawet sam ksiądz Proboszcz zapewniał przed św. Mikołajem, że był grzeczny.
Nareszcie rozdane zostały wszystkie prezenty, ks. Ryszard, który czuwał nad całym przedsięwzięciem, przypomniał dzieciom o podziękowaniu Panu Bogu i św. Mikołajowi za otrzymane dary, a wspólne zdjęcie zakończyło ten radony dzień.
W postać św. Mikołaja wcielił się nasz lektor Patryk.