V spotkania świetojańskie

Mały jubileusz – V Spotkania Świętojańskie

W niedzielne popołudnie 19 czerwca, na kilka dni przed świętem parafii – Odpustem – po raz piąty setki parafian (i nie tylko) zgromadziły się na parkingu przykościelnym. Przybyli oni, by spotkać się przy muzyce, tańcach, kawie i herbacie, a także – w „królestwie” Rycerzy Kolumba – ucieszyć podniebienie smakowitościami z grilla, posmakować grochówki, wspaniałych tegorocznych już kiszonych ogórków. Dużym powodzeniem cieszył się znakomity chleb z domowym smalcem.
Na wielkiej scenie przez wiele godzin gościli rozmaici artyści – deklamujący, tańczący, grający, śpiewający. Najpierw jednak tuż po godz. 15.00 uroczystego otwarcia V Spotkań Świętojańskich dokonał ks. proboszcz Jerzy Serwin, a następnie przedstawiciele świętojańskiej wspólnoty parafialnej, władz III Dzielnicy i szkół dokonali przecięcia wstęgi, co było początkiem wspaniałej kilkugodzinnej zabawy, której przewodził aktor scen krakowskich Piotr Piecha.
Najpierw estradą „rządziły” małe krakowianki z odważnymi krakowiaczkami. Barwne krakowskie stroje dodały splendoru tańcom i śpiewom małych artystów ze Szkoły Podstawowej nr 2. Ale był też drugi zespół z tej placówki z tańcami bardziej nowoczesnymi.
Poza estradą – oj, działo się, działo. Za kierownicą policyjnego radiowozu zauważyliśmy nowego funkcjonariusza w… sutannie. Prawdopodobnie ma powstać nowa jednostka stróżów prawa w koloratkach. W ogrodzie wielką frajdę miały dzieci pokonujące wysoki dmuchany zamek, inne ciągnęły rodziców na smakowite lody lub watę cukrową. Wielu maluchów skorzystało z „ujeżdżania” pięknych koni, które udostępnił „Polsad”.
Przed godz. 16.00 na scenę weszły białe owieczki. To zespół parafialnej grupy teatralnej św. Jana Bosko rozpoczął spektakl o Dobrym Pasterzu. Wesołe pląsy uśmiechniętych owieczek zakłócał groźny wilk. Bardzo wystraszone poprosiły o opiekę Dobrego Pasterza. Po jego interwencji wilczysko stało się potulne jak… owieczki. Dzieci pod kierunkiem s. Marii Magdaleny ukazały pokłady drzemiących w nich talentów aktorskich i pewnie któreś z nich w przyszłości pójdzie w ślady wodzireja p. Piechy.
Tuż przy figurze św. Jana Chrzciciela zasiadło wiele osób – dzieci, młodzież i dorośli, by uczyć się pleść świętojańskie wianki, a potem zgłosić je do konkursu. Trzeba wspomnieć, iż bez przerwy tworzyła się kolejka do zakupu „szczęśliwego losika”, bo nagrody były cenne. Prócz tego młodzież oazowa i wolontariusze ŚDM prowadzili kramik parafialny z pamiątkami z V Spotkań Świętojańskich oraz najnowszym wydaniem „Głosu Świetojańskiego”. Oczywiście można było zmierzyć sobie ciśnienie i poziom cukru, bo przy takich emocjach jest to konieczne, a także zakupić słoik prawdziwego miodu z ekologicznej pasieki. W budynku zaplecza, jak co roku, trwał turniej szachowy, gdzie logiczne myślenie było nieodzowne.
Przed estradą co chwilę bawili się uczestnicy (łącznie z niemowlętami) Spotkań Świętojańskich przy muzyce, pokazując swoje talenty taneczne. Oj, było na co popatrzeć, jak się nie miało sił włączyć w pląsy. Muzycznym wydarzeniem był koncert „Świętojańskich Nutek”, pod kierownictwem s. Hiacynty. Utalentowane dzieci nie tylko śpiewały, ale porwały do zabawy dziesiątki osób. Dużym poziomem umiejętności aktorskich i wspaniałymi barwnymi strojami zaskoczyła młodzież z Gimnazjum Oazowego. Przedstawiła ona chrzest Mieszka I, który zapoczątkował powstanie państwa polskiego. I tu także należy podkreślić kunszt sztuki aktorskiej młodych ludzi.
Pod jednym z okien salek katechetycznych ustawiała się długa kolejka… W środku zgromadzono kilkadziesiąt domowych wyrobów cukierniczych, a większość z nich to były arcydzieła. Jurorzy długo oceniali smakowitość poszczególnych dzieł (tam też spotkaliśmy dwóch naszych księży, którzy wydawali opinie o poszczególnych słodkościach). Po wydaniu werdyktu zaczął się poczęstunek kolejkowiczów, którzy od wielu godzin nie mogli się doczekać zaspokojenia podniebienia słodkimi pysznościami.
Wiele osób, a nawet całe rodziny, wzięły udział w bieganiu czy też spacerowaniu na orientację po naszym osiedlu.
A na plac przyjechały o własnych siłach dwie zabytkowe – bo na „żółtych tablicach” karetki pogotowia – Nysa i Fiat 125p (eksponaty z Muzeum Ratownictwa). Zwłaszcza ten drugi budził ogromne nostalgie starszych parafian, gdyż wielu z nich jeździło tymi samochodami 20 czy 30 lat temu. Podziwiali więc pięknie utrzymane wnętrze komory silnikowej i przypominali sobie jadę tym, z przed 30 laty, królem polskich szos. Oczywiście nie zabrakło bojowego wozu – już współczesnego – straży pożarnej. Wszystkie mechaniczne pojazdy oblegane były przez dzieciarnię płci obojga.
Zmęczeni natłokiem wrażeń i upałem, uczestnicy mogli chwilę odetchnąć w klimatyzowanym pomieszczeniu parafialnej auli i przy okazji oglądnąć multimedialną prezentację zdjęć naszych parafialnych fotoreporterów (AF i ZK) z ubiegłorocznych Spotkań Świętojańskich oraz fotograficzne impresje ks. Ryszarda n.t. gołębi, przykościelnych kwiatów oraz chmur w promieniach zachodzącego słońca i podchodzących do lądowania na lotnisku w Balicach samolotów (wszystko oczywiście na tle papieskiego krzyża).
Nagle na placu pojawiło się dwóch szalonych jeźdźców … na hulajnogach. Przodem pędził ks. Paweł, a za nim s. Maria Magdalena. Rozległ się tylko furkot rozwiewanych pędem powietrza sutanny i habitu… i tyle można było zobaczyć. Rozwinięta prędkość ocierała się nieomalże o rekordy (jeżeli nie świata, to na pewno Czerwonego Prądnika).
Natomiast na scenie cały czas się coś działo. Kolejny raz wystąpił z koncertem nasz parafialny zespół muzyczny „Psalterion”, a po nim rozległy się ostre dźwięki elektrycznych gitar zespołu „Play&Pray”.
Mały jubileusz 5-lecia Spotkań Świętojańskich uczczony został specjalnym tortem, który wcześniej, z wielkim zapałem, przyozdabiały dzieci. Przy ogromnym aplauzie, po zapaleniu 5 świec i sztucznych ogni, został wniesiony na scenę. Tam ksiądz Proboszcz zdmuchnął – jak każe urodzinowy obyczaj – świece, a następnie tort został podzielony dla uczestników naszego spotkania. Ale – i to była mała niespodzianka – w torcie zawarte było także drugie przesłanie – mały jubileusz 5-lecia pobytu w świętojańskiej wspólnocie ks. Proboszcza Jerzego Serwina.
Teraz nastąpiło rozstrzygnięcie i ogłoszenie wyników rozlicznych konkursów i turniejów: szachowego (wśród laureatów znaleźli się bardzo młodzi szachiści – może rosną w naszej parafii następcy Bobby Fischer’a, Garriego Kasparowa czy Borysa Spasskiego), zawodów z biegów na orientacje, w różnych kategoriach, konkursu ciast, czy wianków.
W końcu nadszedł długo oczekiwany moment – losowania nagród z loterii fantowej. Wszyscy uczestnicy, a zwłaszcza ci młodsi z zaciśniętymi kciukami i bijącymi sercami czekali, jakie zostaną wylosowane ze szklanej kuli numery. A nagrody były rzeczywiście wspaniałe, m.in.: widokowy przelot awionetką na Krakowem, weekendowe pobyty w domach wypoczynkowych, bony na usługi i towary, pielgrzymka do Medziugorje, wjazd kolejką linową na Kasprowy Wierch dla 5 osobowej rodziny, prenumeraty religijnych czasopism i wiele, wiele innych. Nagrody te zostały ufundowane przez sponsorów, których lista zamieszczona jest poniżej. Obfitość nagród powodowała, że losowanie przebiegało bardzo długo i przeciągnęło się bardzo, poza zaplanowany czas.
Spotkania Świętojańskie zakończyły się odśpiewaniem hymnu ŚDM 2016, podczas którego, nieoczekiwanie, lunął rzęsisty deszcz.
V Spotkania Świętojańskie przeszły już do historii, a – jak to wspomniał w wywiadzie nasz ks. Proboszcz – zaczynamy przygotowywać się do kolejnych – jak Pan Bóg pozwoli – w przyszłym roku.

 

NASI SPONSORZY

Zapraszamy do obejrzenia filmu z przebiegu V Spotkań Świętojańskich –
19.06.2016 r.- autor Piotr Mrugała

  • więcej zdjęć zakładka Media