spotkanie z p. poseł B. Bubulą (10)

Gościliśmy poseł Barbarę Bubulę

We wtorek 2 kwietnia 2019 r., na zaproszenie Koła Przyjaciół Radia Maryja, po raz kolejny przybyła do naszej parafii p. Barbara Bubula, posłanka do Sejmu RP. Temat spotkania obejmował bieżącą problematykę społeczno-polityczną. Rozpoczynając spotkanie p. Barbara Bubula powiedziała: – Jesteśmy w roku wybitnie politycznym, bo roku wyborczym. Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego oraz do Sejmu i Senatu. 26 maja br. – warto zapamiętać tę datę, bo są to ważne wybory do Parlamentu Europejskiego i trzeba się do nich zmobilizować mimo rozmaitych wyjazdów wypoczynkowych. Okazało się, że nie jesteśmy samodzielni w wewnętrznych sprawach naszego kraju, bowiem duży wpływ mają decyzje podejmowane przez UE. Prawo i Sprawiedliwość pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego wprowadziło szereg udogodnień dla polskiego społeczeństwa, jak np.: obniżenie wieku emerytalnego, wprowadzenie 500+ – także i na pierwsze dziecko, 13. emeryturę, wsparcie dla rolników. Udało zrealizować wiele elementów polityki prospołecznej, ale nie do końca można było przeprowadzić reformę sądownictwa czy środków społecznego przekazu ze względu na postawę rozmaitych instytucji unijnych.
Jak podkreśliła, ten stan wytwarza pewien niepokój u wyborców Prawa i Sprawiedliwości, bo liberalne elity trzymają władzę w UE od 40 lat i dla nich takie ugrupowania jak PiS, czy Fidesz Orbana na Węgrzech, są śmiertelnym zagrożeniem. Jest jednak coraz więcej krajów, które nie chcą akceptować obecnej sytuacji w EU – decyzji administracyjnych, wielkiej biurokracji, skostnienia, a Brytyjczycy wybrali wyjście z Unii. Prawicowy rząd nie ma możliwości swobodnego kształtowania prawa, bowiem musi się liczyć z unijnymi urzędnikami. To tam się decyduję, że Polska ma odejść od węgla, że nie może wyciąć chorych drzew w Puszczy Białowieskiej, ograniczyć wpływu niemieckich właścicieli mediów działających w Polsce. Straszy się także Polskę wycofaniem lub znacznym ograniczeniem dotacji unijnych tylko dlatego, że jakaś bardzo wąska grupa „mędrców” widzi w Polsce ograniczenie i łamanie praworządności. Próbuje się nawet sterować nadchodzącymi wyborami i wskazywać, która partia w Polsce ma wygrać. Ta grupa usiłuje zadbać o to, by np. dobrze się miały wielkie koncerny i mieć wpływ na kulturę, a szczególnie tradycyjne wartości w Polsce czy na Węgrzech. Dotyczy to także seksualizacji dzieci. Ta część ekonomiczna, na którą chce mieć wpływ Bruksela to tylko połowa problemu, bo próbuje się narzucać ideologię, która jest całkowicie sprzeczna z naszą tradycją chrześcijańską. Prawo i Sprawiedliwość liczy na mądrość Polaków, którzy pójdą na wybory i zagłosują tak, jak np. na prezydenta Andrzeja Dudę, na którego oddano 8 mln głosów, a potem w wyborach parlamentarnych 6 mln głosów na PiS. – Trzeba zatem uświadomić sobie, sąsiadom, znajomym, jak ważne dla przyszłości Polski będą najbliższe wybory tak do PE, jak i do polskiego parlamentu. Przy takiej ilości głosów oddanych na PiS w wyborach do PE jest nadzieja na utworzenie z innymi krajami ugrupowania, które zmieni skostniały system panujący obecnie w Brukseli i Strasburgu, a pozwoli narodom przeprowadzić konieczne zmiany w ich krajach – stwierdził nasz Gość. Następnie uwypuklony został fakt, iż Polska nie mogła dotychczas przeprowadzić dekoncentracji mediów, które w większości są w rękach niemieckich. Jest zatem nadzieja, że Polacy przy urnach opowiedzą się za dokończeniem rozpoczętych reform i dokonanie nowych, które uniemożliwiają urzędnicy brukselscy. Przy dobrych wynikach wyborów będzie możliwość spokojnej realizacji przez PiS wszystkich planów, które przedłożyło narodowi.
Nie potwierdziły się katastroficzne przepowiednie opozycji po wprowadzeniu np. 500+, bowiem okazało się, że dobra polityka znajdzie fundusze na potrzeby społeczeństwa, także ze środowiska wiejskiego. Dowodem na to są najnowsze decyzje dotyczące np. 500+ na pierwsze dziecko, 13. emerytura, ułatwienia podatkowe dla młodych pracowników, wsparcie matek, które urodziły kilkoro dzieci i nie mogły pracować zawodowo.
Poruszona została aktualna sprawa podwyżek wynagrodzenia dla nauczycieli, ale zaakcentowane zostały również potrzeby innych środowisk zawodowych, które nie mają tak silnych związków zawodowych, a trzeba im pomóc. Jednak w ciągu krótkiego czasu nie da się wszystkiego wprowadzić. Najpierw trzeba uzyskać fundusze na ten cel, czyli musi być dobra sytuacja ekonomiczna kraju, a rząd musi dokładnie przeanalizować każdą decyzję finansową.
Jeśli wybory wygra Zjednoczona Prawica to będzie ona gwarantem prowadzenia własnej polityki międzynarodowej, która zmierza do unowocześnienia całej gospodarki i zbliżyć się do krajów bardziej rozwiniętych gospodarczo. Ważne jest także zbudowanie korytarza komunikacyjnego północ-południe, by uniezależnić Polskę od linii Rosja-Niemcy, która istnieje od ponad 25 lat – podkreśliła Barbara Bubula. Na zakończenie zaapelowała, byśmy się starali wspierać tę linię polityczną Prawa i Sprawiedliwości, choć jeszcze nie jest ona doskonała, ale jednak efekty działalności już widać, co podkreślają rozmaite światowe organizacje.
Był też czas odpowiedzi na kilka pytań uczestników spotkania. Pani Poseł stwierdziła, że przepisy wymagają, by w telewizji publicznej głos zabierali przedstawiciele wszystkich opcji politycznych. Ze strony PiS są odpowiednio przygotowane osoby, które doskonale sobie radzą w trudnych dyskusjach. Następnie poinformowała, że wstrzymano prace nad ustawą o aborcji eugenicznej, bo w chwili obecnej nie było żadnych szans na wprowadzenie zmian w życie. W tym czasie jednak prowadzone jest uświadamianie społeczeństwa czym jest aborcja eugeniczna czy aborcja na życzenie. Zaapelowała, by media prawicowe należy wspierać i przekazywać sobie informacje o prasie katolickiej, czasopismach, stronach czy portalach internetowych. Jest ich mało, ale istnieją, jak np. Telewizja Trwam czy Radio Maryja.